MISTRZOWIE JESIENI! KS Zenit 2:1 Sokół [RELACJA]
Bardzo udanie zakończyliśmy rundę jesienną 2015/16, pokonując u siebie wicelidera; Sokół Kuleszewo, 2:1 i tym samym zapewniając sobie 1. miejsce w tabeli przynajmniej do wiosny. Bramki dla Zenitu w meczu na szczycie zdobywali: Cyprian Nowocień, a także Adrian Masłowski.
Od pierwszych minut spotkania nakreśliła się przewaga biało-niebieskich. Nasi zawodnicy częściej utrzymywali się przy piłce i każdy obecny na obiekcie w Redkowicach, który wcześniej śledził mecze Zenitu mógł stwierdzić, że rozgrywamy jeden z lepszych meczów w tym sezonie.
Pierwszą znakomitą okazję do zdobycia bramki miał Paweł Adamowicz, który wykorzystuje swoją szybkość i wbiega w pole karne z prawej strony boiska. Niestety, strzał Pawła broni dobrze dysponowany w tym meczu bramkarz przyjezdnych.
Kolejne sytuacje to była tylko kwestia czasu. Niestety, tak jak w poprzednich meczach gdzie dominowaliśmy przez pierwsze minuty meczu, to nie mogliśmy tego udokumentować bramką. Po prostu brakowało nam trochę piłkarskiego szczęścia.
Szczególne zagrożenie stwarzaliśmy po stałych fragmentach gry. Jednak strzał głową Bartłomieja Górskiego zostaje wybroniony. Potem uderzenie Mariusza Pych wybija z lini bramkowej zawodnika z Kuleszewa.
Niestety, w 30 minucie jedna z nielicznych wycieczek gości pod bramkę Pawła Krecz kończy się dla nas fatalnie. Uderzenie napastnika Sokoła zostaje wybronione przez Krecika, jednak piłka niefortunnie trafia do siatki i mamy otwarcie wyniku przez rywali, 0:1.
Jeszcze przed przerwą mogliśmy doprowadzić do wyrównania. Na 10 minut przed kończem 1. połowy mamy rzut pośredni z 5 metrów. Jednak bardzo mocny strzał Adamowicza ostatecznie ląduje na rzucie rożnym, po trafieniu w szczelny mur Kuleszewa.
Na 5 minut przed końcem 1. połowy w sytuacji "sam na sam" poraz kolejny znajduje się niezwykle groźny w tym meczu Adamowicz, ale niestety poraz kolejny na wysokości zadania staje golkiper przyjezdnych.
Sędzia do 45 minut dolicza aż 3 minuty z powodu przerw grze spowodowanych ostrą grą z obydwu stron i niejednokrotnie potrzebna była pomoc medyczna na boisku. Jednak można było to przewidzieć, ponieważ gra toczyła się o bardzo ważne punkty.
Do przerwy, 0:1.
Drugą połowę zaczęliśmy z niesamowitym zaangażowaniem, ale to już nie pierwszy raz. Poraz kolejny scenariusz meczu wyglądał bliźniaczo do poprzednich, ponieważ znów musieliśmy odrabiać straty po utracie bramki jako pierwsi. Tym razem było o tyle łatwiej, że czasu na roztrzygnięcie wyniku meczu było o wiele więcej.
W drugich 45 minutach kilka groźnych strzałów zza pola karnego oddał Bartłomiej Górski, jednak strzały Gabrysia nie znalazły ostatecznie drogi do bramki Sokoła.
Mija 65 minuta spotkania, kolejna akcja Gabrysia lewą stroną boiska, który dośrodkowuje w pole karne a do piłki dopada Cyprian Nowocień i wślizgiem pakuje piłkę do siatki. Strzeliliśmy zasłużoną bramkę i mecz zaczął się od nowa, 1:1!
W 2. połowie Sokół stworzył sobie tak naprawdę tylko jedną sytuacje do zdobycia bramki. Jednak po dużym zamieszaniu w naszym polu karnym ostatecznie piłka nie znalazła się w bramce Krecza.
Na kwadrans przed końcem meczu szaleństwo na trybunach! Rzut rożny, do piłki dopada w polu karnym Adrian Masłowski, jednak jego strzał głową wybija przed siebie bramkarz przyjezdnych, ta poraz kolejny trafia do Spidiego i kolejny raz uderza na bramkę i strzałem pod poprzeczkę nie daje szans bramkarzowi, wyprowadzając biało-niebieskich na prowadzenie! 2:1!
Po drugiej bramce dla Zenitu niepotrzebnie się cofnęliśmy, ale to nie trwało długo i ostatnie 10 minut było także pod nasze dyktando. W końcówce wynik meczu mógł podwyższyć wprowadzony na boisko Łukasz Patelczyk, jednak w doskonałej sytuacji Łukaszowi nie udało zdobyć się 3. bramki dla Zenitu.
Mija 90 minuta meczu i sędzia kończy ten emocjonujący mecz, który z pewnością nie zawiódł, zwłaszcza kibiców biało-niebieskich, którzy mogli cieszyć się z kolejnej wygranej swojego zespołu: 2:1.
SKŁAD:
Bramkarz: Paweł Krecz
Obrońcy: Adam Labuda (46' Damian Dudkiewicz), Kamil Boetcher (C), Adrian Masłowski, Bartłomiej Chmiel
Pomocnicy: Błażej Grzenkowicz, Cyprian Nowocień (85' Tomasz Misiura), Radosław Walkusz, Mariusz Pych (80' Łukasz Patelczyk)
Napastnicy: Paweł Adamowicz (75' Damian Mielewczyk), Bartłomiej Górski
Był to ostatni mecz Zenitu w rundzie jesiennej, którą kończymy na 1. miejscu nie odnosząc żadnej porażki, wygrywając 6 spotkań, remisując 2 mecze.
Wielkie podziękowania dla wszystkich zawodników, kibiców, którzy oddawali serce na boisku jak i trybunach. Podziękowania także dla wszystkich, którzy pomagali w sprawach organizacyjnych. Jest dobrze!
DO ZOBACZENIA WIOSNĄ! : )
Komentarze